Ciężko znaleźć lepszą pamiątkę z okresu niemowlęcego niż zdjęcia – to idealny sposób na uwiecznienie pierwszych przeżytych dni naszego dziecka. Do takich fotografii będziemy wracać wielokrotnie, ze wzruszeniem wspominając dawne lata. Wspomnienia będą jednak tym piękniejsze, im lepsze zdjęcia zrobimy.
Niezmiernie istotnym elementem sesji noworodkowej jest właściwe przygotowanie się do niej, o którym pisaliśmy w I części artykułu. Ale oczywiście najważniejszy jest sam etap robienia zdjęć, dlatego ten wpis będzie właśnie o fotografowaniu noworodków.
Niezbędny sprzęt
Idealnie byłoby, gdybyśmy posiadali lustrzankę cyfrową z jasnym obiektywem. Im obiektyw jaśniejszy, tym bardziej skrócimy czas migawki nawet w trudnych warunkach oświetleniowych (dzięki czemu uzyskamy ostrzejsze zdjęcia), a dodatkowo będziemy mogli swobodnie bawić się głębią ostrości. O co chodzi? Wpływ na głębię ostrości pozwala na stworzenie obrazów, gdzie np. twarz maluszka będzie wyraźna, a tło tuż zanim rozmyte. Nie dość, że zwykle uwielbiamy ten efekt w portretach, to jeszcze pomaga on nam podkreślić drobne elementy, np. malutki nosek, czy stópkę. Złota zasada fotografii mówi jednak, że gdy profesjonalnego sprzętu brak – fotografujemy tym, co mamy pod ręką. Każdym aparatem możemy uzyskać zadowalający efekt.
Kadry i ujęcia
Starajmy się robić różne zdjęcia ze wszystkich stron. Zarówno całego maluszka, jak i zbliżenia na buźkę, rączkę, czy stópkę. Z daleka oraz tak, by bobas wypełniał cały kadr. Unikajmy fotografowania z góry, stojąc nad dzieckiem. Raczej przykucnijmy lub usiądźmy, tak by obiektyw znalazł się na wysokości modela. Spróbujmy układać naszą pociechę w pozycjach innych niż tylko na plecach. Leżenie na boczku, a jeszcze lepiej na brzuszku. Główkę możemy umieścić na skrzyżowanych rączkach opierając policzkiem lub (o ile nam się uda) na bródce. Uwaga! Pamiętajmy, by być bardzo delikatnymi, ale też nie bójmy się zanadto. Jeśli nie będziemy ciągać dziecka na siłę i układać w nienaturalnych pozycjach, na pewno nie zrobimy mu krzywdy. Korzystajmy również z momentów, kiedy maluszek sam ułoży się w wygodnej konfiguracji. Noworodkom bardzo często zdarzają się śmieszne pozy i minki, które koniecznie trzeba uwiecznić.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Sesja noworodkowa to sesja, podczas której najważniejsze jest bezpieczeństwo, zdrowie dziecka oraz ciepło. Podkręćmy kaloryfery lub włączmy dodatkową grzałkę. Pomyślmy też o dobrym miejscu do robienia zdjęć. Nie układajmy noworodka na krawędzi łóżka i nie pozostawiajmy bez asekuracji. Może nam się wydawać, że przecież nie umie on się poruszać, ale nic bardziej mylnego. Bobas delikatnie uniesiony np. na poduszce, może zacząć wierzgać przez sen i raptem się z niej stoczyć. Raczej darujmy sobie też wymyślne fotki w koszykach, garnkach, na gitarze itp. Tego typu fotografie tworzone są przez zawodowców z dużą praktyką w układaniu noworodków. Niedoświadczona osoba może zwyczajnie uszkodzić maluszka. Przy zdjęciach na golaska natomiast bądźmy gotowi na niespodzianki. Warto ubezpieczyć się tetrową pieluszką pod pupą dzidziusia lub folią rozłożoną pod kocykiem.
Im więcej, tym będzie z czego wybierać!
Nade wszystko pamiętajmy, by robić mnóstwo zdjęć – przecież to nic nie kosztuje. Próbujmy i bawmy się. W końcu to nie żaden mus, tylko szansa na stworzenie cudownych pamiątek na lata. Na koniec zaś wyselekcjonujmy najlepsze kadry i koniecznie wydrukujmy, najlepiej w postaci ślicznej fotoksiążki. Papierowe fotografie w formie albumu nabierają bowiem wyjątkowego uroku.
Zobacz też inne, ciekawe tematy na blogu Printu
Jak przygotować się do sesji z dzieckiem?
Jak fotografować emocje?
Jak fotografować w domu?
One comment
Comments are closed.