
„O fotoksiążkach słyszałam, jednak do tej pory nie miałam okazji wypróbować. Bo i po co? Jednak po ocenieniu sytuacji, że przy robieniu każdego roku takiej ilości zdjęć, do 18-stych urodzin Laury będę miała całą szafę albumów ze zdjęciami dałam się przekonać, i spróbowałam! Podobno w PRINTU drukują emocje.