Marzą nam się cudowne pamiątki z najmłodszych lat naszych pociech. Piękne fotografie na ścianach, uśmiechnięte buźki w rodzinnych albumach. Uchwycone chwile zabaw i beztroski. Jak zamknąć je na nieruchomych obrazkach? Przede wszystkim warto pamiętać, że technika to nie wszystko. Idealne światło, perspektywa, szybka migawka to także tylko wstęp na drodze do sukcesu.
Zdjęcie może być w końcu technicznie bez zarzutu, ale przy okazji – bez wyrazu. Bez duszy, bez tego „czegoś” wyjątkowego, co przyciąga wzrok i każe patrzeć dłużej. Stąd też, fotografując bawiące się dzieci, miejmy na uwadze przede wszystkim poniższe wskazówki.
Naturalność
Nieodzowna przy sesjach maluszków. Dziecko na zdjęciu powinno być naturalne. Swobodne. Nieskrępowane poleceniami typu: „spójrz tutaj”, „przesuń się tam”, „uśmiechnij się”. W końcu chcemy uwiecznić malca w trakcie zabawy, a nie sztucznie pozującego. Zastanówmy się więc, co nasza pociecha najbardziej lubi robić – może kocha huśtawkę, zjeżdżalnię lub mogłaby godzinami grzebać w piasku – i to tam zaaranżujmy sesję zdjęciową. Zadbajmy też, by mały model miał dobry humor. Co prawda sporadyczna chmurka może nawet fajnie wyglądać, ale nie ma to jak uradowana lub pochłonięta ekscytacją buzia.
Detale
Jeżeli nie mamy planu na sesję, skorzystajmy z uniwersalnej zasady „od ogółu do szczegółu”. Zacznijmy od szerszych ujęć. Z dystansu sfotografujmy całe otoczenie (oczywiście upewniając się, że maluch ma cały czas należytą opiekę). Niech nasza pociecha stanowi tylko część krajobrazu; pokażmy gdzie się bawi i z kim. Później zróbmy troszkę zdjęć z bliska – zabawa w piaskownicy, ślizg ze zjeżdżalni, radość na huśtawce. A następnie poszukajmy tego, co w fotografii bardzo cenne – szczegółów. Brudna roześmiana buzia, opiaszczone rączki, babka z piasku. Podchodźmy bardzo blisko (fizycznie lub za pomocą zoom-u), tak, by wybrany detal stanowił główny element zdjęcia. Ujęcia takie, jak kolorowa brudna łopatka na pierwszym planie z naszym maluszkiem rozmytym w tle będą naprawdę efektowne.
Kompozycja
W fotografowaniu bawiących się dzieci pomocne będą dodatkowo wszystkie generalne zasady komponowania zdjęć. Zadbajmy o odpowiednie kadrowanie – jeżeli fotografujemy całą postać, unikajmy ucinania stóp, czy dłoni. Zwróćmy uwagę na drugi plan – śmietniki w tle, obskurne budynki lub ucięte głowy przechodzących ludzi mogą skutecznie zniszczyć wrażenie. Starajmy się nie umieszczać naszego modela w centrum kadru – więcej miejsca zostawiajmy po stronie, w którą dziecko jest zwrócone, patrzy, wyciąga rączki, idzie lub jedzie rowerkiem. A na sesję w plenerze nie wybierajmy się nigdy w południe, chyba że dzień jest pochmurny. W pełnym słońcu dostaniemy brzydkie, ostre cienie, które zepsują efekty naszych prac.
Dobra rada na koniec: nie planować!
Wychodząc z zamiarem zrobienia konkretnych ujęć, niestety, możemy być rozczarowani. Jeżeli zdjęcia mają być naturalne i oddawać charakter naszej pociechy oraz jej radość z zabawy, nastawmy się raczej na „łapanie momentów”. A po skończonej sesji, w domu, zróbmy dużą selekcję. Z dziesiątek podobnych zdjęć zostawmy sobie tylko te naprawdę udane kadry. Te warte zapamiętania, wydrukowania, oprawy i podziwiania przez lata.
Zapraszamy też do tematów:
Jak segregować zdjęcia?
Jak przechowywać zdjęcia?
Jak przygotować się do sesji z dzieckiem?