Jak już wiecie z własnego doświadczenia, uwiecznienie pociech jest sprawą niezwykle skomplikowaną. Dziecko nie chce pozować, zamiast uśmiechać się płacze, nie patrzy w obiektyw, w dodatku kadry najczęściej wychodzą nieostre i rozmazane… Nie martwcie się, zaraz rozwiążemy ten problem.
Jaki jest najlepszy aparat dla rodzica?
Szybki, mały i zwinny – miejmy go zawsze w torbie. Ciężko jest pogodzić wszystko w jednym. Niestety zmuszeni jesteśmy do wyboru pomiędzy jakością a wielkością. Jednak pamiętajcie: lustrzanka nie zawsze znaczy lepsze niż cyfrówka! Kupując lustrzankę musicie się nastawić na kilkanaście godzin solidnej pracy z aparatem i jego instrukcją, co przy zajmowaniu się dzieckiem jest dosyć problematyczne… Lustrzanka jest większa, cięższa i mniej poręczna, ale wady te wynagrodzi wam pięknymi ujęciami i sprawdzi się w każdej sytuacji. Decyzja zależy do was i waszych potrzeb.
Co zrobić, aby zdjęcia były dobre?
Przy fotografii dziecięcej bazujemy najczęściej na jasnych, stałoogniskowych obiektywach. Najlepsze są obiektywy 35mm i 50mm o przysłonie f/1,8 lub 1,4. Dzięki nim możemy nasze dziecko sfotografować w każdych warunkach, nawet przy słabym oświetleniu, bez użycia lampy błyskowej (!) a co najważniejsze są to obiektywy bardzo ostre i o dosyć wąskim kadrze – nie musimy nachylać się kilka centymetrów nad dzieckiem, by zrobić ładne zdjęcie jego buzi, ale możemy umiejscowić się troszkę dalej, mając pełną swobodę ruchów. Jeśli nie dysponujecie tak zaawansowanym sprzętem, wystarczy, że ustawicie w aparacie tryb fotografowania bez użycia lampy błyskowej. Aparat wtedy automatycznie ustawia najniższą możliwą przysłonę i dostosowuje do niej odpowiednią migawkę, by zdjęcie wyszło jasne. Jeśli wchodzi nieostre, spróbujcie manualnie ustawić wyższe ISO. Równie istotnym jest także poprawne ustawienie autofocusa. Najlepiej sprawdza się typ AF-C, czyli ciągły, kiedy aparat ustawia ostrość na bieżąco. Ważne jest by aparatem „podążać” za obiektem fotografowanym. Jeżeli posiadacie aparat z zoomem lub ze zmiennoogniskowym obiektywem, najlepiej będzie jeśli nie będziecie „zoomować”. Im bardziej przybliżacie zdjęcie tym jest ciemniejsze i bardziej nieostre może wyjść. Lepiej w tym momencie możliwie maksymalnie przybliżyć się do naszego modela.
Gdzie i kiedy fotografować?
Sprzęt wybrany, teraz miejsce. Najlepiej sprawdza się środowisko naturalne dziecka. Niemowlaki i małe dzieci najlepiej fotografuje się w ich domu. Wybieramy wtedy najjaśniejsze miejsce, z delikatnym, naturalnym światłem, oczyszczamy obszar z rzeczy, które przeszkadzają w kadrze. Pociechę możemy umieścić na kocyku, lub kanapie, lub w ramionach mamy, taty lub rodzeństwa. Im dziecko jest starsze tym większe możliwości doboru miejsca, ważne jest jednak, by dziecko dobrze się w nim czuło, bo wtedy (co jest najważniejsze), pozuje naturalnie.
Jak fotografować?
Naturalność jest najbardziej pożądaną cechą w fotografii dziecięcej. Staramy się uchwycić nasze pociechy w pozycjach, sytuacjach, które same tworzą: np. podczas zabawy, snu, jedzenia, itd. Jako rodzice uwieczniamy wszystkie „pierwsze razy” naszych maluchów, ciężko więc ustawiać takie sytuacje i pozować do nich. Powinniśmy nauczyć się bacznej obserwacji dziecięcego świata i cały czas podążać śladami dziecka. Aktywnie uczestnicząc w jego życiu poprzez zabawę niwelujemy do zera sytuację, kiedy przegapimy jakiś ważny moment, szansę na cudowny kadr. Dziecięca ekspresja jest bardzo plastyczna i warto ją uwieczniać nie z perspektywy dorosłego stojąc i patrząc z góry, ale z wysokości dziecka, kucając, klęcząc, zniżając się do jego poziomu. Oczywiście wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdziecie, dlatego ważne jest by „myśleć” kategoriami aparatu. Stworzyć podstawy i jej wariacje, kierowane wyobraźnią. Niebanalne kadry i eksperymenty są bardzo wskazane, ale przy ważnych uroczystościach i momentach warto jednak wrócić do wypracowanych podstaw i prostych kadrów.
Zobacz podobne tematy
Jak fotografować bawiące się dzieci?
Sposoby na rodzinne zdjęcia
Detale w fotografii