Fotografowanie rodziny w podróży

Po ciemnych i mroźnych zimowych miesiącach przed nami upragniona wiosna i lato, a co za tym idzie – częstsze podróże. W planach mamy urlopy, wycieczki bliższe i dalsze, majówki, morze, góry i jeziora. Czekają nas rodzinne wypady za miasto i wyprawy za granicę. N każdy taki wyjazd zabieramy ze sobą aparat fotograficzny, uwieczniając każdą chwilę.

Niestety zarejestrowane przez nas kadry nie zawsze nadają się na prezentację dla rodziny, czy znajomych. Pokazujemy fotkę i tłumaczymy „o tu, tam daleko, obok tej bazyliki to Maciuś stoi, ten mały punkcik…”, „tak, to my na tle morza, ale coś twarzy nie widać…”, „o, tu bardzo pięknie było, ale zdjęcie jakoś tego nie oddaje”… Znasz to? Właśnie, dlatego podpowiadamy co zrobić, by twoje zdjęcia jednak „oddawały to coś”.

Podczas fotografowania w podróży zwykle popełniamy kilka dość popularnych błędów. Wystarczy jednak chwila i nieco uwagi poświęconej zdjęciom, by twoja rodzina wielokrotnie z chęcią wracała do stworzonych pamiątek. Zapraszamy do poradnika.

Pod światło

Przede wszystkim zwracaj uwagę na to, skąd pada światło, szczególnie, gdy fotografujesz ludzi. Unikaj zdjęć wykonywanych pod słońce, czyli z mocnym źródłem światła za plecami twoich modeli, a także portretów wykonywanych w okolicach południa, gdy promienie padają prostopadle z góry. Twarze nabierają wtedy mocnych, źle układających się cieni i wyglądają mało atrakcyjnie. Jeśli już musisz fotografować o tej porze dnia (bo akurat znaleźliście się w atrakcyjnym miejscu), postaraj się ustawić rodzinę w jakimś cieniu.

Najlepsze do fotografowania natomiast są zawsze godziny popołudniowe. Dotyczy to zarówno zdjęć budynków, osób, jak i krajobrazów. Wykorzystuj więc ciepłe popołudniowe słońce i miękkie cienie, które pozostawia. Staraj się, by światło zawsze padało gdzieś z boku, pod lekkim katem, gdyż wtedy najładniej wydobywa kształty osób i rzeczy.

Fani pięknych krajobrazów powinni natomiast choć raz skusić się na pobudkę wcześnie rano przed wschodem lub pozostanie z aparatem aż do zachodu słońca. To właśnie wtedy powstają najbardziej efektowne, piękne i klimatyczne zdjęcia z podróży.

Na tle budynków

Kolejnym dość problematycznym tematem jest fotografowanie większych budowli i zabytków, a raczej osób na ich tle. Zwykle ustawiamy rodzinę tuż pod ścianą i albo fotografujemy z bliska, niemal w ogóle nie pokazując budowli, albo sami odchodzimy daleko, przez co osoba na zdjęciu jest w zasadzie nie do rozpoznania. Idealnym wyjściem jest natomiast odsunięcie się od budynku razem z modelami, na tyle daleko, by w kadrze zmieścił się cały obiekt, który chcemy uwiecznić. Gdy już znajdziemy się w takim miejscu, ustawmy rodzinę zaledwie kilka metrów przed sobą (w zależności od obiektywu), tak, by ująć ich postaci z boku ujęcia, kadrując mniej więcej w połowie ud.

Pamiętajmy też o właściwej perspektywie. Jeśli fotografujemy maluszki, warto przykucnąć, by zdjęcie zrobić z poziomu ich oczu.

Bez poruszenia

Pamiętaj też o właściwym czasie naświetlania, szczególnie, gdy twoja rodzina aktywnie spędza wolny czas w podróży. Jeśli chcesz prawidłowo sfotografować dzieci, które ganiają się po plaży lub urządzają konkurs skoków do basenu, przede wszystkim musisz zadbać o krótki czas naświetlania, by zdjęcia nie były poruszone bądź rozmyte. Dobrą wartością będzie już 1/250 sekundy, ale wskazany jest czas nawet znacznie krótszy, który pozwoli ci pięknie zamrozić na zdjęciu ruch. Jeśli nie masz możliwości manualnej zmiany tego parametru, poszukaj w aparacie trybu „sport” lub podobnego.

Ostrość

Zwracaj też uwagę, na co aparat ustawia ostrość. Niejednokrotnie bywa, że ustawiamy naszą pociechę na tle morza, ale na zdjęciu okazuje się, iż maluszek jest rozmyty, a ludzie gdzieś daleko w wodzie bardzo wyraźni. Koniecznie więc sprawdź przed podróżą, czy twój aparat automatycznie wybiera punkt ostrości (np. funkcja rozpoznawania twarzy), czy może masz możliwość ręcznego wyboru. Zwykle najlepiej sprawdza się opcja z punktem ostrości w centrum kadru. Najpierw musisz wtedy ustawić focus np. na twarzy dziecka bądź innym obiekcie, który ma być ostry (przyciskając spust migawki jedynie do połowy – w ten sposób blokujesz ustawienia). Następnie, nie zwalniając przycisku, przesuwasz delikatnie aparat dowolnie komponując zdjęcie i wciskasz spust do końca. W ten sposób masz pełną kontrolę nad każdym ujęciem.

Nie tylko ustawione sceny

Pamiętaj, że warto fotografować nie tylko wtedy, gdy już dotrzecie na miejsce. Wspaniałą pamiątką będą również fotografie z samej podróży, pociągiem, czy samochodem, w końcu z nią też często wiąże się wiele wspomnień. Nie myśl, że fotki, na których jecie bułki z konserwą i kiszonym ogórkiem na postoju są zbyt brzydkie i nieciekawe. Bywa, że po jakimś czasie to właśnie takie sceny przywołują najciekawsze historie z danej podróży.

Pomyśl przed naciśnięciem przycisku

Zwykle nawet z weekendowej wycieczki przywozimy zapełnioną po brzegi kartę pamięci, czasem nawet dwie. Zdjęć jest tak dużo, że ostatecznie nie chce nam się ich oglądać. Szczególnie, że większość z nich przedstawia to samo lub co gorsza – nie przedstawia nic. Dlatego zawsze, przed zrobieniem każdego jednego zdjęcia zastanów się chwilę: co chcesz na nim pokazać? Czy ma to być zdjęcie twoich dzieci podczas zabawy w morzu, czy może rodziny na tle zabytku? A może zwyczajnie radość maluchów z wycieczki, ich uśmiechnięte buzie? Przemyśl temat każdego zdjęcia, a potem za pomocą kilku ujęć (nie kilkudziesięciu!) postaraj się go zrealizować. Zobaczysz, że liczba fotek z jednej wycieczki znacząco się zmniejszy, ale ich jakość będzie znacznie wyższa.

Jeżeli jednak to się nie uda i znów na twoim dysku wyląduje przeszło tysiąc plików – nie martw się. Po prostu zaparz sobie dobrą kawę, usiądź przed monitorem i zrób porządną selekcję. Zostaw tylko te ujęcia, które są zwyczajnie pięknie i te, które nawet jeśli nie do końca udane – niosą ze sobą wartość emocjonalną, sentymentalną, które cię poruszają lub bawią. Resztę usuń, tak po prostu. Przekonasz się, że do kilkudziesięciu najlepszych zdjęć, które dodatkowo wydrukujesz w postaci pięknej fotoksiążki PRINTU (dodając kilka ciekawych opisów lub wspomnień) wrócisz o wieeeele częściej, niż do tysiąca składowanych gdzieś na dysku nieciekawych fotek.

One comment

Comments are closed.