Jesienna sesja malucha

Jesienna sesja dzieckaChoć czuć już pierwsze jesienne powiewy, słońce czasem całkiem miło jeszcze przygrzewa i popołudniami tworzy przyjemnie ciepły klimat. Niebawem liście opadną i przybiorą piękne kolorowe barwy. To idealny moment na efektowną sesję dla naszych maluchów.

Jeżeli jednak do tej pory takie plenerowe wypady na zdjęcia nie koniecznie dobrze nam wychodziły, warto zastanowić się, co robiliśmy źle i jak możemy się przygotować, by ze spaceru wrócić z masą udanych zdjęć.

Odpowiednia pora

To jeden z najważniejszych punktów, ale rozumieć go można – i w zasadzie należy – dwojako. Pora dnia na zdjęcia powinna być odpowiednia pod względem fotograficznym, a więc na sesję wybierajmy się popołudniu, gdy słońce jest już niżej, nie jest tak mocne i ma cieplejszą barwę. Pomyślmy jednak również o tym, by uwzględnić najlepszy czas aktywności naszego maluszka. Nie ma sensu wychodzić na spacer z zamiarem robienia zdjęć o 17.00, jeśli codziennie o tej porze nasz maluch ucina sobie drzemkę. Dobry humor i energia przede wszystkim.

Dobre miejsce

Wyjście zaplanujmy tak, by zacząć od miejsc spokojnych i nieco „odludnionych”, jak pobliski las, czy mało uczęszczany park. Pomoże nam to skupić uwagę maluszka na aparacie. Owszem, lubimy zdjęcia naturalne, ale fajnie byłoby przynajmniej na początku złapać parę spojrzeń utkwionych w obiektyw. W spokojnej scenerii, gdzie nic nie odciąga uwagi od głównego bohatera zdjęcia. Dopiero później przejdźmy w miejsca ciekawsze i bardziej tętniące życiem – miejski park, deptak, plac zabaw. O uwagę naszego modela będzie już znacznie trudniej (w zależności od jego wieku oczywiście), ale za to mamy szansę na kadry spontaniczne, energiczne, takie „z życia wzięte”.

Dodatki

Zdjęcia spróbujmy sobie nieco zaplanować. Oczywiście zupełnie sensu nie ma obmyślanie w głowie każdego jednego kadru, bo próbując zrealizować zamierzenia prawdopodobnie z miłego rodzinnego spaceru zrobimy mały foto-horror. Pomyślmy jednak wcześniej, co mogłoby fajnie zająć naszego malca, ucieszyć, a przy okazji – świetnie wyglądać na zdjęciach. Gadżet numer 1 to oczywiście bańki mydlane. Uwielbiają je chyba wszystkie maluszki, a ujęcia z nimi w pięknym świetle wychodzą znakomicie. Zabierzmy ze sobą kredę do pisania, rowerek, balony napełnione helem lub piłkę. Cokolwiek, co ucieszy malucha, a nam – wizualnie poprawi zdjęcia. Idealny gadżet jesienią to przede wszystkim… suche kolorowe liście.

Porady na koniec

Rada na koniec – pamiętajmy, by najpierw nastawiać się na miłe spędzenie czasu, a dopiero w drugiej kolejności myśleć o zdjęciach. Dla wielu maluchów „pozowanie” to rzecz zbędna i niekoniecznie przyjemna, jeśli więc marzą nam się prawdziwie piękne zdjęcia – nie zmuszajmy ich do tego. Zadbajmy o dobry nastrój i samopoczucie, a cudowne dziecięce kadry przyjdą same. Jako taki efekt uboczny spędzania miłego popołudnia w rodzinnym gronie.

Więcej o fotografowaniu jesienią znajdziesz tutaj:

Jesienna sesja zdjęciowa
Fotografowanie dzieci w sezonie jesiennym
Emocje podczas sesji jesiennej