Taką sytuację zna pewnie każda rodzina. Mamy aparat, lubimy robić zdjęcia, szczególnie na wspólnych wycieczkach, spacerach, imprezach, gdy jesteśmy wszyscy razem. Niestety na każdym ujęciu zawsze brakuje co najmniej jednej osoby. Dlaczego? Cóż, w końcu ktoś musi zdjęcie zrobić, a tym samym stać po drugiej stronie aparatu…
Ale właśnie, czy aby na pewno musi? Na szczęście niekoniecznie :) Poniżej parę pomysłów na udane zdjęcie całej rodziny, na którym nie brakuje nikogo.
Po pierwsze – samowyzwalacz
To opcja dostępna chyba w każdym współczesnym aparacie, ale dość często zupełnie niedoceniana i nieużywana. A przecież to właśnie przede wszystkim dzięki niej będziemy w stanie uchwycić na jednym zdjęciu wszystkich bez wyjątku. Próbujmy, zarówno w domu, jak i na zewnątrz, pamiętając jednak, by znaleźć dostatecznie bezpieczne miejsce i nie oddalać się za mocno od aparatu. Poczytajmy instrukcję obsługi – przyda nam się z pewnością opcja zmiany czasu samowyzwalacza oraz ustawianie wyzwalania w trybie seryjnym.
Radio i kabelek, czyli zdalne wyzwalanie
Jeżeli opcja samowyzwalacza przypadnie nam do gustu, prawdopodobnie jeszcze bardziej polubimy możliwość zdalnego wyzwalania migawki. W zależności od posiadanej marki i modelu aparatu, możemy skorzystać z pilota na kabelku lub radiowego. Warto sprawdzić, czy nasz sprzęt jest obsługiwany przez takie cuda, gdyż niejednokrotnie koszt pilocika to kilkanaście złotych, a użyteczność ogromna.
Rodzinne selfie
Sposób z pewnością nie do końca użyteczny, gdy chcemy zrobić piękny kadr wielopokoleniowej familii, ale dla małych kilkuosobowych rodzin może okazać się fajną alternatywą. Co robimy? Siadamy blisko siebie, a osoba z najdłuższym zasięgiem ramion wyciąga rękę i… pstryk! Prawdopodobnie nie uda nam się za pierwszym razem, ale po kilku próbach fotka z wyciągniętej ręki z pewnością obejmie całą rodzinkę i będzie miłą pamiątką na lata.
Profesjonalna sesja
Oczywiście na co dzień korzystamy z rozwiązań prostych i ekonomicznych, ale raz na jakiś czas warto wybrać się na wspólne zdjęcia do profesjonalisty. Szczególnie jeśli oprócz możliwości wykonania zdjęć wspólnych brakuje nam… fotograficznych umiejętności. Sesja u fotografa to wydatek na przestrzeni lat niewielki, a pamiątka – ogromna.
Kolaż
Co jednak jeśli żadna opcja nam jakoś nie pasuje, nie wychodzi, nie leży zwyczajnie, a rodzinnych fotek brak? Z pomocą przychodzi nam komputer i programy graficzne, a razem z nimi – możliwość stworzenia pięknego kolarzu. Wykonujmy zdjęcia różnym członkom rodziny w różnych zestawieniach, ale w tej samej sytuacji (np. podczas jednego spaceru), a później zestawiajmy je razem w jednym rodzinnym kolarzu. Taki sposób ma tę dodatkową wartość, że oprócz uzyskania całej rodziny na wspólnej fotografii łączonej, dodatkowo otrzymujemy małą opowieść o pewnym skrawku naszego życia. Bywa bowiem, że kilka spontanicznych fotografii razem mówi więcej niż jedno ustawione od początku do końca zdjęcie.
Zobacz też podobne tematy:
Jak przygotować się do sesji dziecięcej? Cz. 1
Jak przygotować się do sesji dziecięcej? Cz.2
Zdjęcia – rodzinne pamiątki