
„Tata jest w pewien sposób uzupełnieniem mamy. Ja bym zaryzykowała, że jest metodą na wykluczenie jej cech, które czasami utrudniają życie… nadopiekuńczość, matkizm polkizm itp. Wiele z nas nie docenia Ojców, a przecież ich pomysły i podejście do dzieci jest tak genialne, że możemy tylko się cieszyć i z palpitacją serca spoglądać na to z boku. Więc czego możemy im zazdrościć?”


