Każdy z nas tworzy sobie pewne postanowienia i stara się je realizować. Jednym z takich postanowień jest wywołanie zdjęć, a i przy okazji zrobienie w nich porządku. Jednak jest to postanowienie, które nie ma daty ważności, ani ważności ogólnie, dlatego często odkładamy je i odkładamy. Zobaczcie co zmotywowało do wywołania zdjęć Natalię i dlaczego wybrała fotoksiążki: „Mój sposób na wywoływanie zdjęć”.
wywoływanie zdjęć
Gadżet z podróży
„O fotoksiążce ze zdjęciami z moich podróży marzyłam od dawna. Ciągle jednak a to nie było czasu, a to nie mogłam wybrać zdjęć – bo przecież wszystkie są fajne :) W końcu cała procedura wydawała mi się zbyt skomplikowana. Aż trafiłam na printu.pl, gdzie w kilka dosłownie minut powstała moja wymarzona książka ze zdjęciami z podróży”.
Wspomnienia z podróży
„Już kiedyś Wam wspominałam, jak ważne są dla mnie zdjęcia. Już samo ich robienie podczas podróży sprawia mi ogromną radość. W końcu jest milion sposobów na uchwycenie rzeczywistości, zatrzymanie tej jedynej chwili po to, by móc później do niej wracać.
Bo wspomnienia z czasem słabną. Stają się mniej szczegółowe. Nie pamiętamy dokładnie co, jak, gdzie, kiedy. I tu z pomocą przychodzą fotografie!” Czytaj więcej
Zdjęcia na papierze
„Kiedy mogę, zbieram, segreguję a później wywołuję zdjęcia na papierze. I po takie wspomnienia też sięgam najczęściej. Z wygody chociażby. Biorę z półki album, otwieram i już mogę wrócić do emocji z przed lat. To piękne, że możemy przywoływać takie wspomnienia, że są ponadczasowe, że dzięki fotografiom przetrwają całe dekady, a może nawet wieki.
Rodzinne zdjęcia z wakacji
„W domu, w którym zdjęcia to chleb powszedni, w którym nikt nie reaguje na matkę z aparatem, gdzie najczęściej kwitują mnie no fajne, fajne … bo ileż można… robić, oglądać, przeglądać, poprawiać, to wiem, że warto! Bo choć te najświeższe wrażenia nie robią, to te z wakacji np. sprzed dwóch lat wywołały tyle emocji, tyle radości i wspomnień…
Jak przechowywać zdjęcia?
„Weszły cyfrówki. I ogarnęło nas lenistwo. Niby powinno być łatwiej. Można było na spokojnie zdecydować się, które zdjęcia nadają się do wywołania. A jednak jakoś zawsze mi było nie po drodze z tym. Bo po co wywoływać skoro można wszystko obejrzeć w każdej chwili w komputerze? Obiecywaliśmy sobie, że w końcu wywołamy i tak czas mijał.
Jak wywoływać zdjęcia?
Coś co jest bezcenne, powinno takie zostać. Dlatego Nasze chwile ujęłam w fotoksiążce Printu.pl
Gdzie przechowywać zdjęcia?
Online, na dysku, na płytach, a może w albumie? Która możliwość jest najlepszym rozwiązaniem? Wywoływać czy przechowywać w wersji cyfrowej? Zaraz wspólnie postaramy się znaleźć odpowiednie miejsce dla Twoich zdjęć.